Niezłomni Królestwa Bożego

Strona główna Aktualności Niezłomni Królestwa Bożego
Niezłomni Królestwa Bożego


Z okazji 40. rocznicy śmierci bł. Jakuba Alberionego, założyciela Rodziny Świętego Pawła, z abp. Celestino Migliorem, nuncjuszem apostolskim w Polsce, rozmawia ks. Ryszard Maria Tomaszewski, paulista.



KS. RYSZARD MARIA TOMASZEWSKI SSP:
– Piemoncka prowincja Cuneo, gdzie urodził się i wzrastał bł. Jakub Alberione, to także rodzinne strony Waszej Ekscelencji. Czy Ekscelencję łączy również osobista więź z bł. ks. Alberionem?

ABP CELESTINO MIGLIORE:
– Urodziłem się i dorastałem kilka kilometrów od rodzinnej miejscowości ks. Alberionego. Mieszkańców tych ziem, w dialekcie piemonckim, nazywa się „bugia nën” – niezłomni. Nasi dalecy dziadowie zyskali sobie to określenie w czasach wojny krymskiej, podczas której nie schodzili z pola bitwy mimo trudności, niewygód i niebezpieczeństwa. Ks. Alberione był takim „bugia nën” królestwa Bożego. Nigdy się nie zatrzymywał ani nie cofał. I to nie dlatego, że liczył na siebie, ale że bardzo ufał Bogu.

– 26 listopada br. przypada 40. Rocznica śmierci ks. Alberionego. Według słów Ojca Świętego Pawła VI, dał on Kościołowi nowy rozmach i nową siłę do głoszenia Ewangelii, a także nowe środki i formy apostolstwa. Paweł VI mówi wprost o „najgenialniejszych sposobach docierania do dusz” (28 czerwca 1969 r.). Na czym polega geniusz wizji apostolskiej bł. Jakuba Alberionego?

– Każda wielka postać Kościoła, która zaczynała nowe dzieło, dokonywała tego, rozeznając potrzeby czasów, w których żyła. Każda z nich czyniła to w sposób genialny, bo opierając się na znakach, które w swoim zasięgu mieli także inni, potrafiła zobaczyć to, czego inni nie dostrzegali. Na tym polega również geniusz Jakuba Alberionego. Potrafił tak patrzeć na rzeczywistość wokół siebie, że zauważał to, czego inni nie widzieli. Nie tylko to zauważał, ale potrafił opisać i był w stanie wypracować skuteczną odpowiedź duszpasterską. Dla niego był to świat mediów, posługa słowem. Dla tych, którzy są kontynuatorami jego inicjatywy, najważniejsze jest twórcze odczytywanie jego intuicji i przemyśleń w zastosowaniu do warunków dzisiejszego świata. Czyli, mówiąc inaczej, ważne jest, aby nie zagubi tego Bożego geniuszu, jaki przenikał jego życie i zapoczątkowane przez niego dzieła.

– Czy media to nadal pierwsza linia frontu w walce o ludzkie dusze?

– Może nie jest konieczne takie jednoznaczne przyznawanie czemuś pierwszego, drugiego czy dalszego miejsca. Mówimy o rzeczywistości Kościoła, gdzie słowo zawsze jest bardzo cenne. „Wiara rodzi się ze słuchania". Na pewno dzisiejszy świat jest medialny. Żeby ważne wydarzenia dotarły do szerokiej opinii publicznej, muszą również zaistnieć w mediach. I w tym sensie media są ważnym instrumentem w promowaniu wartości duchowych. Nie chciałbym używać tutaj terminologii militarnej, nawiązującej do „walki", ale jest to bardzo istotne wyzwanie w dzisiejszych czasach: pozytywna obecność w mediach i przez media, w których będzie obecne orędzie ewangeliczne. To chyba należy dziś do tzw. oczywistości: każdy widzi, jak duże znaczenie mają media i jaki wpływ wywierają na współczesnych ludzi.

– Charyzmat apostolski Założyciela Rodziny Świętego Pawła kształtowało nauczanie wielkich papieży ubiegłego stulecia: Leona XIII, św. Piusa X i bł. Piusa XII. Zadecydowało to m.in. o uniwersalizmie i wielokierunkowości apostolstwa paulińskiego, które rodziło się jako odpowiedź na papieskie wezwania do odnowy życia społecznego i religijnego. Które z dzieł apostolskich zainicjowanych przez ks. Alberionego odegrały najistotniejszą rolę w tworzeniu współczesnej kultury chrześcijańskiej?

– Najważniejsze w charyzmacie bł. Jakuba Alberionego było przeżycie, którego doświadczył podczas czuwania w nocy na przełomie wieków: wtedy głęboko odczuł, że jest szczególnie zobowiązany do służby Kościołowi i ludziom nowego wieku. Przypomnijmy: był to początek XX wieku. Z tego przekonania, z tej wewnętrznej potrzeby duchowej rodziły się konkretne dzieła, które z jego inspiracji powstawały. Duże wrażenie zrobiło na mnie otwarcie pierwszej szkoły drukarskiej „Mały Robotnik” i obranie za patrona nowego zgromadzenia właśnie św. Pawła, bo to on wyróżniał się wśród Apostołów szczególną aktywnością pisarską. To była piękna intuicja, przekuta na konkretne dzieło. Druga inicjatywa, która robi wrażenie, to założenie „San Paolo Film”, instytucji zajmującej się produkcją i dystrybucją filmów o tematyce religijnej. Dziś – na początku XXI wieku – być może zadbałby bardziej o to, żeby tematyka religijna, duchowa była obecna w filmach, które same z siebie nie są filmami religijnymi.

– Jakie są obecnie – zdaniem Waszej Ekscelencji – najpilniejsze wyzwania, którym winna stawić czoło Rodzina Świętego Pawła, by służyć Kościołowi wzorem swego Założyciela?

– Rodzina Świętego Pawła to grupa instytucji, które łączy ten sam cel: ewangelizacja przez apostolstwo przy pomocy środków społecznego komunikowania. Cel jest ten sam, ale jednocześnie środki, po które ta rodzina sięga, są bardzo zróżnicowane. Sądzę, że wyzwania, jakie stają przed nią, wyznaczają rozwój metod społecznego komunikowania. Papieskie orędzia na światowe dni środków społecznego przekazu wskazują na te najważniejsze. Dziś jest to zapewne Internet i nowe zjawisko prężnie rozwijających się portali społecznościowych. Trudno mi jednak dawać jakieś konkretne recepty.

– Jakie przesłanie bł. Jakuba Alberionego zadedykowałby Wasza Ekscelencja Polakom?

– Kiedyś ks. Alberione powiedział: „Mówimy o wszystkim, ale po chrześcijańsku”. To bardzo ważna zasada. Bo jeśli mówimy nawet o sprawach Bożych, lecz nie po chrześcijańsku, to nie dajemy świadectwa o Jezusie, tylko o nas samych. Mówmy więc o wszystkim, ale po chrześcijańsku.



Źródło: Tygodnik  NIEDZIELA NR 47 - 20 listopada 2011