Ileż było niepokoju, że nie będzie śniegu na trasach olimpijskich? A śniegu jest tyle ile trzeba. I tak jak u nas dawno nie pamiętają zimy w wiosennym klimacie; kwitną przecież krokusy, trawy zielenią się w Vancouver, żyć się chce.
I zapewne ta aura pozwoliła naszym wspaniałym olimpijczykom, by niebo nad Vancouver było srebrne dla nas po wspaniałych skokach Adama Małysza i wspaniałej walce Justyny Kowalczyk.
Skocznia jest polska, przypomina trochę Zakopane. Jest Polonia, która przeżywa radosne chwile, są prawdziwi kibice z Polski, którzy pokonali niemało wyrzeczeń, aby tutaj przybyć i daleko i drogo; wszystko jest drogie i hotele, a szczególnie pamiątki olimpijskie.
Wspaniałe było otwarcie wystawy "plakat olimpijski" w konsulacie generalnym w stolicy igrzysk, który zgromadził Polonię Kanadyjską, Ministra sportu i turystyki Adama Giersza, prezesa Pkol Piotra Nurowskiego, konsula generalnego Krzysztofa Czaplę, ks. bpa Mariana Florczyka, ks. Edwarda Plenia, księży polskich pracujących wśród Polonii, sportowców oraz misje olimpijską.
W sobotę 13 lutego obyło się pierwsze spotkanie na niwie duchowej z Polonią. W kościele pw. św. Kazimierza w Vancouver, której duszpasterstwo prowadzą O. Oblaci, ks. bp M. Florczyk i ks. E. Pleń odprawili mszę św. Potem w sali teatralnej odbyło się spotkanie zorganizowane przez Rycerzy Kolumba.
W niedzielę msza św. dla sportowców w wiosce olimpijskiej, którzy otrzymali też pomoc ofiarowaną przez o. Paulistów "Dzień Pański". Sportowcy włączyli się w liturgię słowa. W południe znowu msza św. dla Polonii i spotkania. Jak bardzo wszyscy chcą tych spotkań, jak bardzo pragną słyszeć o swojej ojczyźnie, o jej radościach i chwilach trudnych.
W Surrey, gdzie pracuje salezjanin ks. Jan Staszel też spotkania z Polonią jak zawsze dostojne, radosne, które niestety musi kończyć uciekający czas. Doba jest za krótka, aby spotkać się z wszystkimi.
Wielkim wydarzeniem w wioskach olimpijskich w Vancouver i Whistley była Środa Popielcowa.
We mszy św. odprawianej przez ks. Bpa Mariana Florczyka i ks. Edward Plenia uczestniczyli sportowcy, kierownictwo misji olimpijskiej, trenerzy. Jak swojsko rozbrzmiewały tutaj słowa "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię" przy posypywaniu głów popiołem.
Mszę św. w Vancouver współkoncelebrował z nami kapelan reprezentacji Włoch, ks. Mario Lisek, a w Whistley kapelan reprezentacji Austrii Bernard Maier, salezjanin, a po Mszy Św. spotkał się z naszymi sportowcami kapelan reprezentacji Norwegii, ks. Kjell Markset.
ks. Edward Pleń SDB, kapelan Polskich olimpijczyków