Karnawał i troski bł. Jakuba Alberionego

Strona główna Aktualności Karnawał i troski bł. Jakuba Alberionego
Karnawał i troski bł. Jakuba Alberionego

Trwa karnawał, okres, który w zależności od kraju i regionu rozpoczyna się od Nowego Roku, uroczystości Objawienia Pańskiego (6 stycznia), wspomnienia św. Antoniego Pustelnika (17 stycznia) lub święta Ofiarowania Pańskiego (2 lutego), a kończy się we wtorek przed Środą Popielcową.

Nazwa karnawał bywa wyprowadzana od łacińskich słów carne – mięso i vale – żegnać lub levare – odrzucić. Jest więc w niej ukryta zapowiedź nadejścia postu, który zakończy czas radosnych zabaw i dogadzania podniebieniu. Można również skojarzyć źródłosłów karnawału z carrus navalis, czyli wozem w kształcie łodzi, który jechał na czele rzymskich bachanalii, parad urządzanych ku czci Bachusa, boga płodów i wina.

Jakie mamy skojarzenia z karnawałem? Zabawa, uczty, tańce i wiele zwyczajów, które mu towarzyszą. A co o karnawale pisał bł. Jakub Alberione? Chociaż nie był on przeciwnikiem radości, zabaw czy rozrywek, trudno znaleźć w jego pismach pochwałę karnawału. Najczęściej pisał w następującym tonie: „Karnawał, o czym wiedzą dusze pobożne, jest czasem męki Eucharystycznego Serca Jezusa”, „W tych dniach karnawału grzesznicy dopuszczają się o wiele więcej zniewag Pana niż w innych okresach”.

Krytyczne słowa ks. Alberionego o karnawale płyną z serca osoby zatroskanej o wieczne zbawienie każdego człowieka. Mając świadomość grzechów popełnianych przez ludzi, którzy nie potrafią zachować umiaru w zabawie i szukaniu przyjemności, ks. Alberione zachęcał członków Rodziny Świętego Pawła do zadośćuczynienia. Wzywał: „Dusze hojne! Poświęćcie te dni na święte zadośćuczynienie, zadośćuczynienie za grzechy tych dni”. I wskazywał, jak to robić: „Pan zwraca się do nas z wezwaniem do zadośćuczynienia: wynagradzać z wielką wiarą, z wielką miłością, zadość czynić pokutą, umartwieniami; w tych dniach szczególnie dobrze wykonywać obowiązki. Zadośćuczynienie, które się podejmuje, niech będzie modlitwą bardziej intymną, bardziej gorliwą. Ponadto umartwienie, które podejmujemy, niech dotyczy drobnych rzeczy, które kosztują nas trochę wysiłku: milczenia, lepszego wypełniania obowiązków itd., ofiarowanych Jezusowi jako zadośćuczynienie”.

Zadośćuczynienie jako reakcja na grzechy karnawału z czasem zyskało jeszcze jedno ważne dla nas, charyzmatyczne uzasadnienie. Założyciel pisał: „Kiedyś odprawiano godziny adoracji, aby wynagrodzić grzechy karnawału: może to trwać”. „Ale grzechami cięższymi i bardziej licznymi są te popełniane za pomocą złej prasy, złego kina, złego radia, złej telewizji. Wynagradzać w tych dniach także za innych”.

Widać w tych wypowiedziach pragnienie, jakie płonęło w sercu bł. Jakuba, aby wszystkich przyprowadzić do Jezusa. Założyciel zaprasza nas, abyśmy jak Boski Mistrz, brali na siebie cudze winy i za nie wynagradzali. Apostolstwo wynagradzające stanowi część naszego charyzmatu. Może karnawał jest dobrą okazją, aby sobie o tym przypomnieć.

BZ