XIV NIEDZIELA ZWYKŁA
„Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko prze kazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźmijcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”.
*
Jezus wzywa nas, abyśmy w Nim pokładali ufność. Modlitwa jest rzeczywiście tą przestrzenią, w której autentycznie spotykamy Boga, a więc źródło naszej nadziei. Jarzmo Bożej drogi staje się słodki, kiedy jesteśmy wytrwali w modlitwie, niczym sportowcy, są wytrwali podczas treningu.
Bóg zakrywa swoje wielkie dzieła przed ludźmi pysznymi, skupionymi na samych sobie, tymczasem objawia się ludziom pokornym, którzy ze drżeniem serca Go poszukują. Musimy na co dzień uczyć się rozpoznawać Bożą obecność, a wtedy trudy życia zamienią się w perły Bożego szczęścia i pokoju.