"Środki społecznego przekazu: korzyści - niebezpieczeństwa - odpowiedzialność"
Orędzie Papieża Pawła VI na 11. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu.
Czcigodni Bracia w Episkopacie i ukochane Dzieci Kościoła, a także i Wy, wszyscy ludzie dobrej woli!
Diecezje Kościoła katolickiego, wierne wezwaniu II Soboru Watykańskiego, również w tym roku obchodzą Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. Obchody te poprzez modlitwę, rozważanie i poprzez wszelkie inne oznaki zainteresowania jak też poparcie moralne i materialne, mają wspomagać prasę, radio, telewizję, kino i inne nowoczesne środki społecznego przekazu w wypełnianiu ich ważnych funkcji w dziedzinie informacji, wychowania i - z racji szczególnej odpowiedzialności zaangażowanych we wszystkich te sprawy chrześcijan - w ewangelizacji świata.
Dzień Środków Społecznego Przekazu, obchodzony już po raz jedenasty, stał się w wielu krajach pomyślną okazją do nawiązania bliższego kontaktu i do wzajemnego poznania się Kościołów lokalnych z kierownikami grup zawodowych, działających w dziedzinie środków społecznego przekazu. Dzięki stosownym manifestacjom o charakterze liturgicznym i kulturalnym, Dzień ten winien się przyczynić do uwrażliwienia świadomości użytkownika środków społecznego przekazu - czy to będzie czytelnik czy słuchacz czy widz telewizyjny lub kinowy - co do wyboru niejednokrotnie decydującego o powodzeniu owych środków - wyboru tego, co czyta, słucha lub ogląda. Jeszcze ważniejszą jest sprawa dojrzałości jego sądu o treści przyjmowanych przekazów. Albowiem złożoność zjawiska społecznego przekazu osiągnęła taki stopień natężenia, że wymaga to nieustannie odwoływania się do obowiązków jednostki i społeczeństwa, jak również ciągłego ulepszania, wywodzącego się z konfrontacji z prawdziwymi wartościami życia ludzkiego. Zjawisko to wymaga również niezbędnej współpracy wszystkich, którzy mają wpływ na procesy społecznego przekazu.
Z tej racji Kościół, poświęcając co roku jeden dzień na studium zagadnień duszpasterskich dotyczących tej dziedziny, stara się również od czasu do czasu zwracać uwagę chrześcijan i wszystkich ludzi dobrej woli na niektóre szczególne aspekty rozległej problematyki społecznego przekazu, spodziewając się, że w ten sposób zgodnie ze swą misją pomoże każdemu człowiekowi zorientować się w złożonej rzeczywistości "mass mediów" i przyczyni się do wspólnego dobra.
Taki jest sens wybranego na ten rok tematu: "Środki społecznego przekazu: korzyści - niebezpieczeństwa - odpowiedzialność". Temat ten winien skoncentrować refleksję na tym potężnym wektorze współczesnej dynamiki społecznej.
Można by się zastanawiać, dlaczego w związku ze środkami społecznego przekazu zainteresowanie Kościoła budzi również reklama. Odpowiedzieć trzeba, że chodzi tu o ważny fakt w życiu społecznym, który warunkuje integralny rozwój człowieka i pośrednio lub bezpośrednio wpływa na życie kulturalne. Od sugestii reklamy dziś już nikt uwolnić się nie zdoła, skoro ona - nawet jeżeli pominiemy jej konkretną treść - przedstawia określoną wizję świata, lub przynajmniej czerpie z niej natchnienie. Wizja ta w sposób nieunikniony wywiera pewien nacisk na chrześcijanina, na jego sądy i sposoby postępowania. Poza tym reklama coraz bardziej przyczynia się do rozwoju środków społecznego przekazu, gdyż dostarcza im podstaw finansowych i posługuje się nimi w znacznym stopniu, a w konsekwencji w sposób bezpośredni i nieraz niebezpieczny określa kierunek ich działania i granice wolności.
Kościół patrzy życzliwie nie tylko na rozwój produkcyjnych zdolności człowieka, lecz również na stałą intensyfikację stosunków i kontaktów pomiędzy osobami i grupami społecznymi.
Te więzy są dla Kościoła znakiem i antycypacją coraz głębszego braterstwa między ludźmi. Dlatego właśnie Kościół udziela zachęty reklamie, która może stać się ważnym i skutecznym narzędziem działającym na rzecz międzyludzkiej wzajemnej pomocy. Inny podstawowy aspekt, jaki Kościół dostrzega w reklamie, to informacja z całym jej obciążeniem i obowiązkami, jakie stąd płyną. Reklama powinna pozostawać w zgodności ze swoimi obietnicami, winna być ostrożna i kierować się szacunkiem dla człowieka i jego istotnych wartości, biorąc pod uwagę wybór sposobów i kontekst, w jakim się ukazuje.
Jednakże reklama jest czynnikiem popierającym określone interesy, które - nawet jeśli uprawnione - winny jednak liczyć się ze wspólnym dobrem, z równie słusznymi interesami innych, a zwłaszcza z konkretnymi okolicznościami całościowego rozwoju odbiorcy, z jego środowiskiem kulturalnym i gospodarczym, jak również ze stopniem jego wykształcenia.
Wiadomo, że naturalnym celem reklamy jest skuteczne przekonywanie. Dokonuje się tego przy zastosowaniu całego arsenału konkretnych danych z dziedziny psychologii i socjologii, dotyczących stałego poszukiwania dróg i form perswazji. Przed działającą w tej sferze reklamą, a więc i wszystkimi, którzy nią się posługują, staje zasadniczy obowiązek szacunku dla osoby ludzkiej, dla jej prawa i obowiązku do odpowiedzialnego wyboru, dla jej wewnętrznej wolności, a dobra te byłyby zaprzepaszczone tam, gdzie przy pomocy reklamy wykorzystywałoby się złe skłonności człowieka, lub naruszało jego zdolność do refleksji i decyzji.
Powszechność zjawiska reklamy razem z wszystkimi jej implikacjami moralnymi i religijnymi obejmuje wszystkie środki społecznego przekazu. Środki te pozostają nieraz na usługach reklamy, ale częściej jeszcze są wykorzystywane dla celów merkantylnych. Środki przekazu częściowo lub całkowicie utrzymują się dzięki dochodom z reklamy. To zaś pozwala twierdzić, że wszelka działalność informacyjna środków przekazu jest ściśle sprzężona z nowoczesnym zjawiskiem reklamy więzią wytworzoną przez czynniki ekonomiczne, które są w stanie przyczynić się do ich rozwoju, koniecznego ze względów społecznych. Jednakże czynniki ekonomiczne nie powinny warunkować wolności owych środków przekazu przekazywania wartości kulturalnych i religijnych (zob. Instrukcję pastoralną "Communio et Progressio", nr 62).
Sądzimy, że podane tu wskazania mogą posłużyć do umocnienia takiej reklamy, która szanuje podstawowe prawa i obowiązki człowieka. Zasługuje ona na poparcie ze strony sumień chrześcijańskich, by doprowadzić do owocnej współpracy, która by zjednoczyła wysiłki wielu zainteresowanych. Agencje reklamowe, wszyscy pracujący w tej dziedzinie, jak i osoby kierujące i odpowiedzialne za środki dokonujące przekazu, winny się zapoznawać, kierować i stosować do praw ustalonej już na szczęście deontologii w sposób, który by im pozwolił zyskać poparcie społeczne przy udoskonalaniu tychże praw i wprowadzeniu ich w życie. Sprawy te dotyczą nieraz subtelnych zagadnień moralnych, takich jak np.: wychowanie młodzieży, szacunek dla kobiety, ochrona rodziny czy obrona praw osoby ludzkiej (por. Nasze przemówienie do Rady "Europejskiego Stowarzyszenia Agencji Reklamowych" podczas audiencji w dniu 28 kwietnia 1976). To wszystko uzasadnia zainteresowanie Kościoła reklamą, a niejednokrotnie jego usprawiedliwioną troskę. Czyż Kościół może milczeć, kiedy narusza się pewne zasady porządku moralnego? Czy możemy rezygnować z prawa do surowego ostrzeżenia, które na pewno pojmą wszyscy ludzie dobrej woli, kiedy coraz bardziej rozpowszechnia się reklama filmowa, nie przynosząca chluby naszej cywilizacji, i poważnie raniąca godność człowieka, naruszająca spokój sumień i zgodę między ludami? Z tej racji prosimy biskupów, księży i świeckich, zaangażowanych w działalności duszpasterskiej, by nawiązali spokojny i otwarty dialog z protagonistami akcji reklamowych, szanując wzajemne interesy i dbając o wspólne dobro społeczeństwa ludzkiego.
Przy tej samej okazji zachęcamy promotorów prasy katolickiej, osoby odpowiedzialne za katolickie programy radiowe i telewizyjne, a wreszcie wszystkich, którym z jakiegokolwiek tytułu powierzono jakąś formę przekazu społecznego, by - tak poprzez wybór reklamy jak i cały swój udział - świadczyli o swoich przekonaniach religijnych oraz o swoim ideale życiowym. Dystrybutorów reklamy prosimy również, by nie zaniedbali tych środków przekazu, które gwarantują szacunek i poparcie dla zasad moralnych, i które prawdziwie sprzyjają rozwojowi osoby i jej wartości duchowych oraz ludzkich.
Na koniec wyrażamy życzenie, by różne instytucje katolickie, w rozmaitości swoich form i stosownie do swych specyficznych funkcji, ze stałą uwagą śledziły rozwój nowoczesnej techniki reklamowej i umiały czerpać z nich właściwe natchnienie dla szerzenia ewangelicznego posłania, w sposób odpowiadający oczekiwaniom człowieka współczesnego. Do tych życzeń dołączamy Nasze Apostolskie Błogosławieństwo dla wszystkich, którzy biorą udział w obchodach Dnia Społecznych Środków Przekazu i dla wszystkich, którzy wnoszą wkład swego dojrzałego doświadczenia i chrześcijańskiej wrażliwości, uczulonej na refleksję o tym ważnym temacie.
Watykan, dnia 1 lutego 1977 roku.